Foremki do wypieków

Foremki do pieczenia (i foremki do wykrawania ciasteczek) to te sprzęty, których mam najwięcej. Tłumaczę sobie, że przecież bez foremki nie ma pieczenia i wynajduję coraz to nowe wielkości i kształty.
Mam totalnego świra! Mogłabym niczego nie kupować tylko foremki! Co widać po mojej kuchni, szafkach, pawlaczach i strychach!

Jednak dla tych, którzy zaczynają swoją pieczeniową przygodę wystarczą na początek 2 maksymalnie 3 rodzaje.
Ale zanim o tym jakie formy polecam przy kompletowaniu sprzętu cukierniczego, zobaczmy jakiego rodzaju foremki są dostępne na rynku. Niestety nie wszystkie mam w domu (ubolewam!), dlatego cześć zdjęć z obcych źródeł.
Blaszane w kolorze srebrnym
tartale2
1. Formy blaszane w kolorze srebrnym – najpopularniejsze i najtańsze,  o fantazyjnych kształtach, dużą wadą jest tendencja do rdzewienia foremek po myciu. Foremki w kolorze jasnym najlepiej sprawdzają się w piekarnikach gazowych, dzięki nim ciasto nie przypala się od spodu (dlaczego tak się dzieje, w następnym punkcie).
Blaszane w kolorze czarnym
paj1
2. Formy blaszane w kolorze czarnym – moje ulubione, sprawdzone i ukochane. Lubie je dlatego, bo dobrze wszystko się w nich dopieka. Polecane są do piekarników elektrycznych, a tylko na takich się znam. Gdy używałam przez 3 miesiące piekarnika gazowego myślałam, że straciłam wszystkie umiejętności pieczenia – góra luźna, dół spalony – koszmar!
Foremki w kolorze czarnym są bardziej ekonomiczne, ponieważ łatwiej absorbują ciepło i przekazują je bezpośrednio do ciasta, przez co skraca się czas pieczenia a przez to i koszty zużycia energii elektrycznej. Ciasto jest lepiej wypieczone i rodzina szczęśliwsza 🙂
Teflonowe
tart1
3. Formy teflonowe – w „używaniu” i w pieczeniu podobne do blaszanych form, ale ciasto od nich lepiej odchodzi, nie rdzewieją. Są też droższe od blaszanych odpowiedników, ale są bardzo trwałe. Od kilkunastu lat używam tej samej teflonowej formy na muffiny oraz nowego zakupu – formy do tart z wyjmowanym dnem.
Szklane
szklana
4. Formy szklane – nie nabyłam jeszcze takiej formy dedykowanej do wypieków słodkich, podobno efekty są rewelacyjne, ale i cena może zwalić z nóg. Biorąc pod uwagę pieczenie w szklanym naczyniu żaroodpornym – szklane rozwiązania sprawdzają się w pieczeniu. Plan na najbliższy zakup!
Silikonowe

silikonowe

5. Foremki silikonowe – ostatnio bardzo popularne i bardzo modne. Zachwycają mnogością kształtów, kolorów. Wypieki nie przywierają do formy, a dzięki temu nie ma konieczności smarowania jej tłuszczem. Wyjmowanie wypieków z silikonowych foremek jest proste, jednak z własnego doświadczenia radzę, aby poczekać z tym do przestudzenia ciasta (a nawet całkowitego wystudzenia).

Z keksówki i tortownicy silikonowej korzystam bardzo często, natomiast jakoś nie zaprzyjaźniłam się z formą na muffiny. Być może dlatego, że zdarzyło mi się kilka razy wylać zawartość. Foremki silikonowe są giętkie, nie są stabilne. Chyba, że mają specjalne usztywnienia – wtedy nie ma tych problemów. Właśnie w takiej wersji – usztywnionej – je polecam.

Ceramiczne

ceramicznafot. http://www.domodi.pl

6. Formy ceramiczne – bardzo trendy i „na czasie” – sama o nich marzę, bo mają zachwycające kolory! W użyciu zbliżone do szklanych. Są na tyle estetyczne, że wypieki można podać bezpośrednio w formie. Zniosą  bez szwanku krojenie nożem. Chętnie bym przyjęła taką foremkę zamiast kwiatka na Dzień Kobiet 🙂 Prawda, że śliczne?
Jednorazowe –  papierowa
7. Foremki jednorazowe – papierowe lub aluminiowe. Używam, gdy piekę ciasto na świeżo i zaraz po wyjęciu z piekarnika mam je gdzieś przemieścić. Ze względu na koszty stanowią jednak tylko uzupełnienie mojej kolekcji foremek.

 W następnym wpisie formy, które zawsze przydadzą się do pieczenia – czyli w jakie warto zainwestować na początku słodkiej drogi.