Triduum czekoladowe (dzień 1) – tort czekoladowo – malinowy
12 kwietnia kończę 30 lat. Tego dnia obchodzony jest też Dzień Czekolady. Przypadek???
Nie sądzę!!!!
Od zawsze czułam, że jestem urodzona pod znakiem słodkości – cóż taka karma.
Podsumowanie 30 lat życia zrobię po odbyciu imprez urodzinowych, a dziś chciałabym rozpocząć triduum czekoladowe.
Na pierwszy rzut wspaniały tort czekoladowo – malinowy. Inspirowałam się przepisem na torcik z Cukierni Lidla (Mistrza Pawła Małeckiego). Wprowadziłam jednak kilka zmian odpowiadających moim „smakom”.
Aby przygotować tort czekoladowo – malinowy potrzebujesz:
BISZKOPT:
– 4 jaja
– 110 g cukru
– 100 g czekolady gorzkiej
– 30 g masła
– 50 g mąki pszennej
– 50 g mąki ziemniaczanej
– 30 g kakao
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
KREM CZEKOLADOWY:
– 200 ml śmietanki 30%
– 60 ml miodu
– 300 g gorzkiej czekolady
– 30 g masła
GALARETKA MALINOWA:
– 500 g mrożonych malin
– 50 ml wody
– 50 g cukru pudru
– 16 g żelatyny rozpuszczonej w ok 50 ml zimnej wody (po namoczeniu zrobi się z tego żelatynowa-kostka, żelatyna wchłonie całą wodę – nie zdziwcie się – tak ma być)
POLEWA CZEKOLADOWA:
– 200 ml śmietanki 30%
– 200 g gorzkiej czekolady
– ew cukier puder (u mnie bez)
ORAZ:
– niewielka ilość masła do wysmarowania formy
– bułka tarta do wysypania formy
– kakao do dekoracji
– mocna herbata do nasączenia biszkoptu ( u mnie herbata waniliowa, ale do czarnej można dodać cukier waniliowy i efekt będzie ten sam)
Jak to zrobić?
BISZKOPT
Jajka (całe) ubijamy na pianę, pod koniec stopniowo dodając cukier.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło z czekoladą, odstawiamy do przestygnięcia. Gdy masa czekoladowa będzie zimna łączymy ją z jajkami.
Obie mąki wraz z proszkiem do pieczenia i kakao przesiewamy i delikatnie łączymy z masą czekoladowo – jajeczną.
Formę smarujemy masłem i wysypujemy bułka tartą. Przelewamy masę i wstawiamy do nagrzanego do 180°C piekarnika i pieczemy ok 30 minut – kontrolując stan biszkoptu.
Biszkopt studzimy i przekrajamy na pół.
KREM CZEKOLADOWY
Śmietankę zagotowujemy z miodem, wrzucamy połamaną gorzką czekoladę i mieszamy aż całość połączy się w gładką masę.
Na końcu dodajemy pokrojone masło i mieszamy z kremem czekoladowym. Odstawiamy do przestygnięcia i zgęstnienia.
GALARETKA MALINOWA
Maliny, wodę i cukier umieszczamy w garnuszku i gotujemy na wolnym ogniu do wyparowania wody. Dodajemy żelatynę i szybko mieszamy i rozprowadzamy ją po całej masie. Schładzamy.
Jak złożyć tort?
Tort do momentu wylania polewy będzie znajdował się w rancie (odpinanej części tortownicy), aby krem czekoladowy i galaretką „nie rozlały się”.
Jedną cześć biszkoptu umieszczamy w rancie tortownicy i nasączamy herbatą. Wykładamy krem czekoladowy i wkładamy do lodówki na ok 30 minut, aż zgęstnieje.
Na gęsty krem czekoladowy wykładamy galaretkę malinową, przykrywamy ją drugą częścią biszkoptu i delikatnie nasączamy go. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia (najlepiej na noc).
POLEWA CZEKOLADOWA
Wszystkie składniki umieszczamy w garnuszku i rozpuszczamy na gładką polewą.
Okrajamy dokoła rantu tort, delikatnie go odpinamy. Lekko przestygniętą polewę wylewamy na tort i wstawiamy na kilka minut do lodówki.
Dekorujemy kakao lub np. bitą śmietaną.
Pingback: Triduum czekoladowe (dzień 1) – tort czekoladowo – malinowy | FlyB - Kulinaria
normalnie nie wierzę, nie wierzę! wspomniałaś ostatnio, że swój swojego wyczuje, prawda? wyobraź sobie… urodziłam się… 12 kwietnia ;D ale numer!
🙂 Nie mam więcej pytań! Połączone zatem jesteśmy „baranami” i miłością do pyszności! 🙂