Tort Kubuś Puchatek
Za górami, za lasami Radni z odległej krainy dyskutowali o tym jakie to szlachetne imię powinien nosić plac zabaw dla młodych niewiast i odważnych małych rycerzy. Spory były zażarte. Jedna strona pomstowała przeciwko sir Kubusiowi Puchatkowi, do którego mieszkańcy nie wiedzą czy zwracać się sir czy madam.
Drugim silnym kandydatem był Miś Uszatek, rodzimy mieszaniec ziem. Problematyczna niestety okazała się jego zbroja, która na wyjątkowe okazje przyjmowała barwę różu, a co jak co, ale różowe barwy rycerzom nie przystoją! Każdy z szanownych kandydatów, choć zasługi miał wielkie, nie zdobył przychylności większości mondrych głuf na sali. Plac zabaw pozostał co prawda bez patrona, ale najważniejsze, że dzieci nie zostały zgorszone!
W nawiązaniu do historyjki prezentuję tort Kubusia Puchatka, którego kocham i kochać będę. Pomimo waśni wśród „mondrych głuf” ! 🙂
Pingback: Tort Kubuś Puchatek | FlyB - Kulinaria
Poekny’
🙂
Piękny! Ah ta autokorekta :p
Dziękuję bardzo 🙂
Moja córka już z niego wyrosła ,ale jest uroczy .Co za szczęście ,że przynajmniej torty możesz piec dla innych.
Ja jeszcze dzieci nie mam, więc cieszę się, że ten etap jeszcze przede mną. A „przyszywane” dzieci zawsze stawiają mnie w obliczu wyzwań dekoracyjnych 🙂