Cukiernia Lidla – recenzja książki ze słodkimi przepisami
Koledzy i koleżanki z pracy już od długiego czasu byli świadkami moich wysyłanych ku niebu błaganiom, aby dane mi było zajrzeć do książki z przepisami Pawła Małeckiego.
Wysłuchiwali wydawanych przeze mnie dźwięków zazdrości gdy usłyszałam, że ktoś to cudo zdobył.
Aż pewnego wspaniałego piątku książka weszła do mojej kolekcji książek kucharskich, szczególnie mi bliska bo dotyczącą od początku do końca słodkości.
Zaraz po wyjściu ze sklepu zerwałam z niej folię (uwielbiam zrywać folie!) i natychmiast obejrzałam ją w samochodzie, blokując niestety na ok 20 minut miejsce parkingowe. Nie wiem czy to pierwsze ciepłe promienie słońca po tak długiej zimie czy wspaniałe fotografie z książki wprawiły mnie w doskonały nastrój. Dodam, że nastrój nadal się utrzymuje.
Na początku recenzji pozwólcie, że pokażę jak książką i pan Paweł na mnie zadziałały 🙂
fot. : Sz. P. Mąż, aparat: Sz. P. Nishka
Ok, czułości mam za sobą, mogę przejść do meritum.
„Przepisy mistrza Pawła Małeckiego – Cukiernia Lidla”- 289 pysznych stron, w tym:
-
przepiękne zdjęcia i aranżacje
-
proste i zrozumiałe instrukcje co do wykonania poszczególnych przepisów
-
oznaczenie stopnia trudności wykonania poszczególnych przepisów (szczególnie przydatne osobom zaczynającym swoją przygodę)
-
porady i ciekawostki – np. przeliczniki wag i miar, informacje dotyczące mąki
-
„elegancki” papier, wspaniała kolorystyka i co bardzo ważne – książka jest szyta, dlatego mam wrażenie, że doczeka jeszcze moich wnuków
-
14 smakowitych rozdziałów, w tym m.in czekolada, torty i ciasta z kremem, lody i trufle, desery regionalne (w tym białostocki sękacz na blaszce) – bardzo mi się to podoba!
Mam już pewien plan co do kolejności przepisów, które wykonam. Tydzień po świętach wielkanocnych są moje urodziny i dla moich gości i dla siebie szykuję niespodziankę – jak się uda na pewno się pochwalę.
Z przyjemnością dodam, że mam wrażenie, że pan Paweł Małecki podgląda Sweetshoopa, bo znalazłam kilka przepisów, które dużo wcześniej zagościły na moim blogu 🙂
Panie Pawle proszę zaglądać do Sweetshoopa do woli. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na Pana słodkich warsztatach.
Pingback: Cukiernia Lidla – recenzja książki ze słodkimi przepisami | FlyB - Kulinaria
Fajna ….buuuu….
Nikt w Polce nie pozbiera Ci nalepek?
Mam i podzielam Twoje zdanie. To bardzo ładna książka ze smakowitymi przepisami. Swoją mam z Allegro (koszt ok. 38 zł z przesyłką) 🙂
Spryciula 🙂
No właśnie mnie też bolało, że nie mogę sobie nalepek uzbierać… Rodzice zakupów w Lidlu nie robią, więc zmuszanie ich do wydania takiej kwoty, no cóż… Nie wchodziło w grę…
Ale tak jak Dominika się wysprytniłam, zajrzałam na Allegro i mam – za 13 zł 😀 Cena zdecydowanie bardziej zachęcająca 😉
Co prawda książka czeka na mnie w Polsce i jeszcze chwilę potrwa, zanim dorwę ją w moje łapki, ale to już tylko formalność 😉
Spryciule! 🙂 Bardzo dobrze! Ciekawe jaki będzie pierwszy przepis jaki wypróbujesz? 🙂
Gin nie mogę dodać u Ciebie żadnego komentarza – WHY? 🙂